Regulamin działu
Jeżeli chcesz być akceptowalnym użytkownkiem tego forum pamiętaj o kulturze osobistej i obyczajności oraz o tym, że ma ono służyć do wymiany poglądów i opisów wydarzeń ludziom dobrej woli, a nie serwisom reklamowym...
Najnowsza historia Pałacu w Mojej Woli...
Autor |
Wiadomość |
DZIADEK1973
Dołączył(a): piątek, 3 grudnia 2010, 18:57 Posty: 35
|
Witam Koleżanki i kolegów ! Niedawno w swoich poszukiwaniach trafiłem na kolejny dowód obecności Wojciecha Kossaka w Mojej Woli. Książka pt. Wojciech Kossak - Listy do żony i przyjaciół (1883-1940) tom I Lata 1883-1942, i Wspomnienia (dwu tomowe dzieło, opracowane prze Kazimierza Olszańskiego) Wydawnictwo Literackie 1985. W tomie tym umieszczony jest list Wojciech Kossaka do Hrabiego Władysława Zamojskiego - Pana na Kórniku, człowieka któremu Polska zawdzięcza Tatry. Treść listu dotyczy w głównej mierze właśnie zakupu i procesu o Tatry. Przypominam, że w tym czasie Hrabia Zamojski był już właścicielem dużych terenów w Zakopanem i okolicy, brakowało jednak tej kropki na "i" - trenów najpiękniejszych min. Morskiego Oka i okolic , które to tereny były kwestia sporną i przyczyną procesu z Austro-Węgrami i księciem Chrystianem Hohenlohem. Kossak opisuje Hrabiemu Zamojskiemu jak sprawa sporu o Tatry jest oceniana w Berlinie , przypomnijmy jest 14 kwietna 1902r. Kossak relacjonując swoje rozmowy i nastawienie zainteresowanych stron, wymienia spotkanie w jednym z salonów berlińskich , i tu cytuję...: "...Herr von Diergardt, ten co ma Garłucha i Szczyrbskie, jest tu także, ale to południowy Niemiec, inny gatunek zgoła, z tym gdyby się miało do czynienia, toby poszło jak po maśle. I jeden i drugi prosili mnie do siebie na sierpień, jeden obiecuje kozice, drugi rogacze. Gdyby wiedzieli, jak licho strzelam, toby się nie fatygowali..."... Tak więc, można z tej treści wywnioskować, że Wojciech Kossak był gościem barona Daniela von Diergardta w Mojej Woli w sierpniu 1902 roku. Mam prośbę,może ktoś z kolegów ma więcej informacji dotyczących zdarzeń o których piszę , będę zobowiązany jeśli jakoś do mnie dotrą, choćby poprzez nasze forum. Z góry dziękuję. Wracając do najnowszej historii pałacu w Mojej Woli, szukałem i nigdzie nie znalazłem firmy o nazwie Galicyjska Spółka Masarska, to też jest bardzo interesujące !!! W związku z powyższym będę błagał patronkę kościoła w Mojej Woli aby prezesów tej spółki obdarzyła jeszcze większym majątkiem, i aby część tych funduszy przeznaczyć mogli na remont pałacu, resztę natomiast na urządzenia masarskie. Serdecznie pozdrawiam Wszystkich mojowolczyków DZIADEK1973
Załączniki:
Komentarz: Kościół pod wezwaniem Narodzenia Najświętszej Marii Panny był początkowo kościołem ewangelickim. Fundatorką była Agnes v Diergardt , zresztą nie tylko tego....
(15 z 35).jpg [ 139.38 KiB | Przeglądane 36885 razy ]
|
sobota, 8 stycznia 2011, 18:47 |
|
|
przyjaciel
Dołączył(a): czwartek, 16 grudnia 2010, 19:47 Posty: 3
|
ZYGMUNT KUSAK Absolwent Technikum Leśnego w Mojej Woli rocznik 1963-1968. Po przeczytaniu wyjaśnień konserwatora zabytków w Poznaniu mam następujące refleksje: do 2000 własność skarbu państwa-przekazanie obiektu 2000-2001 własność gminy sośnie-sprzedaż obiektu 2002 - nowy właściciel -wykonano częściowe zabezpieczenie 2006 wydanie nakazu prac,po upływie terminu-wysłane upomnienie! 2007 -nałożono grzywnę właściciel się odwołał 2008-nowy właściciel, prace zabezpieczające 2010-przeprowadzona kontrola -zalecono wykonanie dokumentacji użytkowania Wniosek: od 2000 do 2011 brak remontu, konserwator zabytków z racji prawa [niewładny] może tylko wydawać opinie i upomnienia. Jeżeli w najbliższym czasie nic się nie będzie działo w w tej sprawie to przewiduję, że zamek będzie wyglądał jak na poniższym obrazku. Łączę wyrazy szacunku [przyjaciel] Załącznik:
wizja mojowolskiego zamku za lat pięć opracowana przez ''Przyjaciela'' - Zygmunta Kusaka.jpg [ 63.47 KiB | Przeglądane 36842 razy ]
|
środa, 9 lutego 2011, 21:42 |
|
|
jaszczur
Dołączył(a): sobota, 2 października 2010, 01:58 Posty: 31
|
Witajcie koleżanki i koledzy! Makiawelistyczna wizja Zygmusia Kusaka zaczyna sie spełniać - zamek w Mojej Woli zaczyna się rozpadać. W załączeniu kilka fotografii. Parę dni temu był tam z fotoaparatem nasz kolega z rocznika 1963-1968 - Marian Obst, i zrobił fotkę kawału muru, który odpadł z zamkowej wieży. Załączam też grafikę kolejnej wizji Zygmusia. Piszcie coś w temacie bo chciałbym zwrócić uwagę konserwatora zabytków z Poznania, ale bez Waszego wsparcia i poparcia, niewiele mogę zrobić. Z pozdrowieniem Darz Bór. Jaszczur.
|
niedziela, 27 marca 2011, 00:59 |
|
|
jaszczur
Dołączył(a): sobota, 2 października 2010, 01:58 Posty: 31
|
Czytając po raz kolejny wspomnienia Juliana Kordysa zamieszczone w pozycji Menu strony Wspomnienia i Refleksje w Rozdziale 8 zacząłem się zastanawiać, co autor miał na myśli pisząc cytowany niżej fragment:
…”Większość moich szanownych kolegów i koleżanek roni łzy za podupadającym zameczkiem - internatem, niewielu zaś wspomina przyjażnie, które szczątkowe, ale były . Na marginesie powiem że nie widzę żadnego powodu do rozczulania się nad rozsypującym się zamkiem. Komu on dzisiaj jest potrzebny? Jaką mógłby spełniać funkcję? Chętnie zamiast płaczu, dowiedziałbym się komu on potrzebny, na co i dlaczego, i za czyje pieniądze ? Zakupiony w niejasnych celach, funkcjonalnie nie zda żadnego egzaminu, a może roniący łzy za starą ruderą maja jakiś pomysł na niego. Chętnie bym o tych pomysłach przeczytał…”
Z drugiej strony otrzymałem ostatnio następującą informację i propozycję od Chester’a:
Skrzynka :: Wiadomość Od: Chester Do: Jaszczur Wysłany: 2011-04-04, 13:54 Temat: Re: Moja Wola Pałac się sypie, a konserwator milczy ? To już koniec... nasza perła zamieni się w gruzowisko. Może petycja ? Myśle że wiele osób by podpisało...
------------------------------
A ja sobie myślę, moi drodzy koleżanki i koledzy, że „Zielony Mundurek” ma rację. Na co komu ta sypiąca się ruina.
I nie jest to tym razem pytanie, ale stwierdzenie bezspornego faktu.
Chwała Chesterowi, że tak przejmuje się losem Zamku, choć nie jest absolwentem naszego Technikum. Chwała kilku innym osobom, których zainteresowanie i zaangażowanie jest wielkie. Ale było nas 1419, nie licząc przewijających się przez szkołę czasowych uczniów, nauczycieli, obsługi, decydentów, władz leśnych i gminnych, mieszkańców Mojej Woli i okolic, konserwatorów zabytków, prokuratorów, polityków i innych prywatnych właścicieli dawnych dóbr barona von Diergardta.
Dlaczegóż to Wy macie się angażować?
Przecież ta wyżej wymieniona lista winnych Was nie dotyczy, Was tam po prostu nie ma. A może się mylę?
I nie ma Was także na tym Forum by poprzeć słuszne i godziwe inicjatywy ratowania przed zagładą naszego narodowego dziedzictwa, o którym z takim sentymentem pisaliście w swoich okazjonalnych wspominkach dla potrzeb książki „Nauka poszła w las…Wspomnienie o Technikum Leśnym w Mojej Woli”.
Tak jest, wspomnienie, to tylko pozostanie po Was, po tej szkole, i po tym Zamku.
I to jest moja odpowiedź na post Chester’a:
….Nie przejmuj się chłopie. Petycji na pewno nie będzie. Ja doceniam Twój gest.
Ale czy jest dla kogo?....
Załączniki:
Komentarz: może za kilka dni, a może lat przyjdzie nam w miejsce fotografii Zamku zapisać na komputerze taki widoczek.....???
ruina2.jpg [ 52.16 KiB | Przeglądane 36781 razy ]
Komentarz: to jest zdjęcie zrobione kilka lat temu - a jak będzie ten zamek wyglądał na jego następnej fotografii???
foto moja wola z art.chester'a zamek.jpg [ 91.93 KiB | Przeglądane 36781 razy ]
|
czwartek, 7 kwietnia 2011, 13:24 |
|
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|