Regulamin działu
Jeżeli chcesz być akceptowalnym użytkownkiem tego forum pamiętaj o kulturze osobistej i obyczajności oraz o tym, że ma ono służyć do wymiany poglądów i opisów wydarzeń ludziom dobrej woli, a nie serwisom reklamowym...
Twórczość artystyczna mojowolczyków
Autor |
Wiadomość |
jaszczur
Dołączył(a): sobota, 2 października 2010, 01:58 Posty: 31
|
Witamy wreszcie na naszym Forum "Przyjaciela" z pełnego artystów Krakowa. Diaboły bardzo mi się kojarzą z moim kawałkiem świata bo wyglądają podobnie do tych co mieszkają u mnie pod strzechą. Jest to też mój ulubiony temat do rysunku i naklejek na końskie akcesoria.
Witaj Dziadku! Tym razem postanowiłem urozmaicić nieco temat. Zacznę od Dudy Gracza. Wystawa na której byliśmy - w olsztyńskim Planetarium, gdzie galeria jest ogromna i przestronna, to były prace inspirowane muzyką Chopina. Wg jednych żródeł miało ich być łącznie 313, wg innych 295 - kto tam zresztą trafi za naszymi dziennikarzami... Każdy obraz odnosił się do jakiegoś utworu; koncertu, mazurka, nokturnu, etiudy itp.. Obrazy dobrze podświetlone, ulotne, półprzezroczyste, w duchu fantasy, rozmiarami w większości ogromne, olej i pastel-tempera, ustawione w szykach na sztalugach i zawieszone na ścianach, pomiędzy nimi zwiewne kłęby i kłębuszki kolorowych przenikniętych światłem tiuli, a wokół cudowna muzyka Chopina rodem z polskich, sielsko-anielskich pól i lasów, wioseczek, siół, powietrza, wody i ziemi. Samo zwiedzanie i oglądanie zajmowało pół dnia, a tu jeszcze tuż obok muzealne zbiory meteorytów oraz film o niebie i gwiazdach w w sali kinowej. Wystawa była tzw. objazdowa , więc może i do Twojego pobliskiego Poznania zawita. Ja także , jak Ty, jestem tylko amatorem w malowaniu. Zaraziła mnie żonka, no i mamy teraz coś jeszcze co nas łączy i wspólny czas nam wypełnia. Preferuję farby akrylowe - chyba wyłącznie z czystego wygodnictwa - szybko schną i nie brudzą tak jak olejne. Jak tylko coś się dzieje w okolicy to biegamy na wystawy i wystawki rodzimych twórców ale generalnie to "podglądam" moich licznych znajomych malarzy w Myspace oraz korzystam z netu , książek i pism fachowych. Mam swoje zdanie w temacie i swoje priorytety więc często, dla świętego spokoju i z szacunku dla pracy wystawiającego , w dyskusje o wartości prezentowanych na wystawach prac, się nie wdaję. Raz tylko , pamiętam, że było to na wernisażu w ostródzkim zamku, dałem się sprowokować i powiedziałem, że "wg mnie mało w tych obrazach romantyzmu" - tak dla przekory. Natychmiast zawiązała się silna grupa "pod wezwaniem" i przez kilka chwil słyszałem mnóstwo słów i żadnego jednocześnie. Jak ucichło odpowiedziałem na jedno z pytań, mianowicie, że preferuję techniki malarskie wg Kamasutry - maluję damę mojego serca, zawijam w prześcieradło, turlam, ugniatam i masuję tudzież dopieszczam, następnie odwijam ją, rozpościeram płótno i obraz przepojony romantyzmem i romansem gotowy.... I wyobraż sobie, że większość ze słuchaczy była zachwycona i uwierzyła.... tylko Wanda miała co nieco obiekcji bo wszyscy nagle chcieli ją oglądać, poznać i zagadywać...ale jak to z kobietami bywa, po kilku komplementach od nowych znajomych jej przeszło.... no i wina było tam mnogo.... Kupiłem sobie parę lat temu [ a wybierałem bardzo starannie z wielu dostępnych na rynku pozycji] księgę Szkoła rysowania i malowania wg Raya Smitha, Michaela Wrighta i Jamesa Hortona pięknie (i drogo)wydaną przez Arkady. Prawie 500 stron tego "monumentu" oraz lektura pomniejszych cyklicznych wydawnictw Szkoły malowania dały mi jakie takie pojęcie o stylach, kierunkach, metodach i technikach - ale wszystko i tak musiałem sprawdzać metodą prób i błędów. I zapewne tak będę sprawdzał do końca życia....ufff. Odwrotnie do Ciebie jestem chyba bardziej płodny latem, jak ciepło i widno, bo lubię pracować w plenerze. Zimą dzień krótki, trzeba wszystko zdążyć zrobić w obejściu i chałupce, a wieczorkiem oczy już nie te. No i trzeba mieć akurat tę wenę ,która nas inspiruje i napędza, bo bez niej robota nie idzie albo oka nie cieszy - a przecież najważniejsze jest nasze zadowolenie i nasza subiektywna ocena czy "Dzieło"(?) jest już ukończone, czy wymaga poprawek. Ja mam taką wadę charakteru, że lubię zrobić, a nie tylko robić więc wszelakie opóżnienia w stosunku do zamierzeń, poprawki czy zaprawki mnie dołują. Teraz mam zaczęte dwa z końmi, do tego już zapłacone, i nie mam się kiedy zebrać do roboty. A jak mam to kiedy to ochoty brakuje. Już mi się tęskni za wiosną. Dla odmiany dzisiaj wierszyk ilustrowany obrazem, może oba nie najwyższych lotów, ale z własną historią i moje. Obraz przedstawia widok z mojego domu na najbliższego [ca 1200 mb] sąsiada w kierunku jak na fotografii. Malowany był na życzenie jako prezent ślubny parę lat temu dla bardzo sympatycznej pary warszawiaków , którzy zamieszkali tutaj na stałe. Malowany był jako widok z mojej strzeleckiej lunety, ad hoc w plenerze, tuż po deszczu i z tęczą. . Przed wyjazdem na ślubne przyjęcie, zresztą nad jeziorem i z grillem , moja Pani bez mojej wiedzy domalowała mu co nieco i co nieco przemalowała wedle swojego oka. Niewiele brakowało abyśmy zostali w domu... ale ...drogą kompromisu wzięliśmy inną rzecz na prezent , pojechaliśmy i obraz dokończyłem w kilka dni póżniej. Od tamtej pory malujemy każdy swoje. Na fotografii jest kasztanowaty konik o imieniu Gaik i wierszyk będzie o nim, a powstał po powrocie z pierwszej randki z Wandą, tej kiedy to skopał teściowi trawnik i połamał Wandy róże.
"O Gaiku".
W blasku słonecznych promieni Jego oczy miodnym złotem pałają Skóra brązem błyszczy się i mieni Grzywka stargana wietrzyku tchnieniem Kopytko o zieleń traw stuka niecierpliwie Złożone do biegu.... Ruchliwe nozdrza drżą pragnieniem Ukochanej księcia swego wygląda Bo i koń i jeżdziec wciąż tęsknią do niej Jakoby za marzeniem....
Pozdrawiam Jaszczur
Załączniki:
Obraz Dom sąsiada w lunecie- akryl 50x60.jpg [ 72.86 KiB | Przeglądane 36682 razy ]
|
wtorek, 25 stycznia 2011, 08:12 |
|
|
DZIADEK1973
Dołączył(a): piątek, 3 grudnia 2010, 18:57 Posty: 35
|
Witamy Przyjaciela z Krakowa !!! Cieszę się, że dołączyłeś do naszej grupy trochę zakręconych ale z pasją, zwłaszcza teraz na stare lata możemy się oddać takiej działalności, bez obawy, że powinniśmy robić coś bardziej dochodowego. Myślę Przyjacielu , że naszą wrażliwość artystyczną zawdzięczamy po części Mojej Woli, tak piękne miejsce i klimat tamtych lat nie mógł pozostać bez echa. Parasz się bardzo trudną techniką, wymagającą nie tylko wrażliwości artystycznej , ale także sporej siły fizycznej. Nie chcę się mądrować , ale miedź jest trudna w obróbce, nie jest łatwo wyczarować tak sugestywne maski. Twoje maski przypominają mi trochę twórczość rzeźbiarzy afrykańskich, którą to bardzo cenię z uwagi na bardzo szczery przekaz i piękno. Widzę, że jedna z rzeźb przedstawia Neptuna (z uwagi na jego atrybuty tzn.harpun i sieć), innych nie mogę rozszyfrować ,proszę więc o podpowiedź. Mieszkasz w pięknym mieście, gdzie pełno artystów, Kraków jest cały jednym dziełem sztuki, to moje ulubione miasto. Mam nadzieje że doślesz nam więcej swoich prac. Pozdrawiam serdecznie Dziadek
|
wtorek, 25 stycznia 2011, 21:33 |
|
|
DZIADEK1973
Dołączył(a): piątek, 3 grudnia 2010, 18:57 Posty: 35
|
Witaj Wando, witajcie koledzy! Właśnie patrzę na Twoje kwiaty , rzeczywiście pachną, oj niezrównana kolorystka z Ciebie, podobają mi się bardzo, muszą cieszyć Wasze oczy zwłaszcza teraz zima. Nareszcie wytłumaczyłaś mi o co chodziło z Gaikiem No proszę, konik bardzo temperamentny , a pan zajęty rozmową zapomniał o nim , w każdym razie oboje lubią róże...dlatego przybył na rączym Gaiku w ciemną noc byś w jeziorku mogła ostudzić swoją duszę i wyspowiadać się lasom Ostatnio jestem jakiś zakręcony, maluję jakieś zamówienia, nie to co chciałbym robić,ale sama wiesz jak to jest kiedy się człowiek zobowiąże. Wiem, Mazury są chłodne, pewnie brakuje Ci tu ciepła rozległych stepów i mórz barw, ale są też inne zalety, masz tu piękne jeziora i lasy i Marka .To jest wspaniałe, że każdy z Was podąża własną ścieżką artystyczną, realizując się. Jak już pisałem trudno nie być poetą w taki otoczeniu, każdemu coś w duszy kołacze. Wzruszająco opowiadasz o złotym pyle, o oceanie kwiatów, pewnie trochę tęsknisz za tym? i za ludźmi, u nas ludzie są różni, delikatnie mówiąc, sama wiesz. Mam nadzieje, że prześlesz swoje prace z tamtego okresu, te rozświetlone kazachskim słońcem i nasycone barwami tego pięknego kraju...a co to jest, czy co to są pielemienia Pozdrawiam Was bardzo serdecznie Dziadek
|
wtorek, 25 stycznia 2011, 22:13 |
|
|
DZIADEK1973
Dołączył(a): piątek, 3 grudnia 2010, 18:57 Posty: 35
|
Witajcie Koleżanki i Koledzy ! Dzisiaj chciałbym zaprezentować dwa obrazy mojego autorstwa.Pierwszy przedstawia Czeszącą się i jest inspirowany obrazem Władysława Ślewińskiego,mojego ulubionego malarza,przyjaciela Paula Gauguina (szkoła Pont-Aven),a drugi to Prowansja,jakiś widoczek... Pozdrawiam wszystkich serdecznie Dziadek
Załączniki:
Komentarz: Obrazek z Prowansji olej na płótnie wym.40x55 autor Jerzy Kubacki
(11 z 2997).jpg [ 97.91 KiB | Przeglądane 36682 razy ]
Komentarz: Czesząca się obraz inspirowany twórczością W.Ślewińskiego ,olej na płotnie wym.65x50
(7 z 2997).jpg [ 51.93 KiB | Przeglądane 36682 razy ]
|
czwartek, 27 stycznia 2011, 21:38 |
|
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|