Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest niedziela, 22 grudnia 2024, 15:07

Regulamin działu


Jeżeli chcesz być akceptowalnym użytkownkiem tego forum pamiętaj o kulturze osobistej i obyczajności oraz o tym, że ma ono służyć do wymiany poglądów i opisów wydarzeń ludziom dobrej woli, a nie serwisom reklamowym...



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 63 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 12, 13, 14, 15, 16  Następna strona
 Twórczość artystyczna mojowolczyków 
Autor Wiadomość
Administrator

Dołączył(a): piątek, 31 lipca 2009, 08:19
Posty: 52
Cytuj
Witam WSZYSTKICH.
Załączam foto zaproszenia na wystawę prac, m.in., naszego kolegi Jurka Kubackiego.
Mam nadzieję, że fotoreportaż z wystawy zamieści sam autor.
Admin.


Załącznik:
zaproszenie na wystawę J.Kubackiego 2013.jpg
zaproszenie na wystawę J.Kubackiego 2013.jpg [ 91.38 KiB | Przeglądane 51643 razy ]


poniedziałek, 30 września 2013, 00:27
Zobacz profil
Administrator

Dołączył(a): piątek, 31 lipca 2009, 08:19
Posty: 52
Cytuj
Witajcie koleżanki i koledzy.

Dawno już na naszej stronce i forum nic się nie działo, a związane jest to zapewne z jesienną pogodą i rozleniwiającym ciepełkiem z domowych kominków.
Na te długie wieczory polecam wynalezioną przez kolegę Kazia Orzechowskiego książkę naszego byłego profesora z Mojej Woli, Pana Jana Łopuskiego – kto zechce może ją nabyć i nie tylko uzupełnić swoje zbiory ….adres księgarni w cytowanym niżej mailu Kazia….

….”Kolego Marku,
przypadkowo odkryłem książeczkę ze wspomnieniami myśliwskimi dra Jana Łopuskiego, nauczyciela hodowli lasu i łowiectwa TL Moja Wola.
Pamiętać go muszą starsze roczniki, bo dr J. Łopuski w r. 1963 miał już lat 62 i szykował się na emeryturę. Książeczka ma tytuł: Kniaziowe łowy, czyli opowieści starego leśnika przy kazimierskim kominku, Kazimierz 1988, 184 ss. Wyd. Towarzystwo Przyjaciół Kazimierza Dolnego.
Książkę można nabyć w Księgarni Kazimierskiej w cenie 15PLN. Adres: Maria Magdalena Żuk, ul. Lubelska 5, 24-120 Kazimierz Dolny, tel. (81) 88-20-242, e-mail:mzuk@poczta.onet.pl
Oddzielnie wyślę skany okładki strony tytułowej. Tymczasem bywaj – Kazek”…


Pogrzebałem trochę w Internecie, ale nic więcej o naszym nauczycielu nie znalazłem, no, może tylko artykuł o matce Pana Jana, Pani Helenie Łopuskiej, gdzie autorka wspomina o synu Pani Heleny, inżynierze leśniku o imieniu Jan.
http://wkazimierzudolnym.pl/pani-helena-lopuska.html
Ja osobiście Pana Jana Łopuskiego nie znałem, ale może ktoś z koleżanek lub kolegów ma większą wiedzę i wspomnienia ….i zechce się nimi z nami podzielić.
Jak zawsze możecie do mnie pisać na adres mailowy przedpiekle@gmail.com lub dzwonić pod numer 694 677 165

Admin


Załączniki:
Łopuski. okł..jpg
Łopuski. okł..jpg [ 41.42 KiB | Przeglądane 51611 razy ]
Łopuski.tyt..jpg
Łopuski.tyt..jpg [ 49.83 KiB | Przeglądane 51611 razy ]
środa, 11 grudnia 2013, 00:20
Zobacz profil
Administrator

Dołączył(a): piątek, 31 lipca 2009, 08:19
Posty: 52
Cytuj
Witam i przedstawiam kolejny ciekawy tekst naszego kolegi Kazimierza Orzechowskiego opublikowany niedawno w prasie krotoszyńskiej – oryginał można znaleźć na stronie http://gazetylokalne.pl/a/jasniepanski-ptak-bazant
***

Jaśniepański ptak bażant
Kazimierz Orzechowski, 04 luty 2014

Załącznik:
bażant.jpg
bażant.jpg [ 37.79 KiB | Przeglądane 49809 razy ]


Do tradycji pielęgnowanych szczególnie pieczołowicie przez ziemian jeszcze w okresie międzywojennym należały polowania na rozmaitego rodzaju zwierzynę i ptactwo, a zwłaszcza na bażanty. W powiecie krotoszyńskim bażanciarnie mieli Przyłuscy w Łagiewnikach oraz książę Olgierd Czartoryski w Baszkowie, ale też zapewne i inni ziemianie z bliższej i dalszej okolicy.

Dziedzic Przyłuski w Łagiewnikach wielką wolierę zlokalizował w parku w pobliżu pałacu. Zatrudniał w niej nie tylko bażantarników, ale nawet wyrostków dworskich, płacąc im za jaja mrówcze przynoszone w konewkach jako niezastąpiony pokarm dla bażancików. Gdy podrosły, wypuszczał je w pole, by potem w zimie, kiedy zjechało okoliczne towarzystwo, polować na nie. Upolowane ptaki zwożono całymi wozami, a do gumien, stodół i spichrzów zganiano wtedy fornali i parobków dworskich oraz dziewki służebne w celu wypatroszenia ptactwa.
Wozy upolowanych bażantów to nie przesada. Mieczysław Jałowiecki, prezes przedwojennego Związku Ziemian, gospodarujący w majątku Kamień w Kaliskiem, pozostawił tak pisał:
Raptem zaszumiało od skrzydeł i barwne bukiety bażantów jak fajerwerki zaczerwieniły się na tle szarzejącego już nieba. Zaczyna się kanonada. Strzelają celnie. Kogut trafiony dobrym strzałem łamie się w powietrzu i ciężko spada na ziemię. Koło każdego z myśliwych piętrzy się sterta tych pięknych ptaków. (Requiem dla ziemiaństwa, Warszawa 2003, s. 80).

Okrutne liczby
Konkretne wyniki polowań dla wybranych znane są z Baszkowa: w r. 1931 upolowano tam 857 bażantów kogutów, w 1933 – 1207, w 1935 – 1006, w 1937 – 1053. Mało tego, znane są pokoty bażantów ustrzelonych w ciągu poszczególnych dni. I tak: 20 października 1937 r. pokot ten liczył 565 sztuk, a 13 grudnia 1938 r. – 309 sztuk (w tym dniu polowano w pięć strzelb na obszarze ok. 20 ha ogrodu od godz. 10.00 do 14.00).
Tak imponujące wyniki okupione były niemałym trudem myśliwych, toteż po skończonym polowaniu byli oni zapraszani na pokoje gospodarza, gdzie czekał ich poczęstunek:
Kilka dziewuch wyciera obuwie, aby nie nanieść błota do pokojów. [...] Sień napełnia się myśliwymi. Wszyscy są umęczeni, ale radośni. W holu pachnie aromatyczną, mocną herbatą, którą Zosia nalewa ze srebrnych czajników. Na stołach wypieki, owoce. (Jałowiecki, j.w., s. 83)
Nie u wszystkich myśliwych taka masówka znajdowała uznanie. Wiesław Krawczyński, autor znanego i cenionego podręcznika Łowiectwo, sformułował na ten temat następującą uwagę: “[...] w polowaniu na chowane bażanty nie mogę dopatrzyć się żadnej zgoła przyjemności myśliwskiej. Uważam je za wymysł sprzeczny z duszą myśliwego, a strzelanie tysiącami tych pięknych ptaków w ciągu jednego dnia wypacza pojęcie myślistwa.

Śmierć kłusownikom
Wobec kłusowników właściciele byli bezwzględni. Swoje postępowanie wobec nich prezes Związku Ziemian wspomina następująco: Trzymałem uzbrojoną służbę leśną, która ujrzawszy złodzieja, nie czekając strzelała nabojami nabitymi grubym kalibrem śrutu. Raniony kłusownik czy złodziej polowy nigdy nie przyznawał się, gdzie i przez kogo był raniony, ale nauczka skutkowała. […] Dla pętlarzy nie miałem litości, straży leśnej kazałem strzelać do nich śrutem, a wyłapanych walić po mordzie, ile się dało. (Jałowiecki, jw., s. 26 i 70).
7 stycznia 1930 r. Kazimierz Wyszogrodzki, 29-letni syn najbogatszego gospodarza ze wsi Czeluścin, wybrał się na bażanty do niewielkiego lasku pod Rębiechowem na terenie posiadłości Olgierda Czartoryskiego; zanim zdążył upolować bażanta, został śmiertelnie postrzelony przez syna gajowego księcia pana z Baszkowa. Dziennik Poznański (11.01.1930) donosił: Kłusownik wskutek odniesionego postrzału zmarł. Obok zabitego znaleziono flower, lornetkę, lampkę elektryczną i rower, ukryty w zaroślach. Skłusowanego bażanta – dodajmy – nie znaleziono, po kłusowniku został las jego imienia (zob. Kazika Las: zapiski ze zrębu, Forum Kobylińskie 2004, nr 2).
Bardziej wyrafinowany był jaśnie pan z Łagiewnik. Otóż zabitego tuż przed Bożym Narodzeniem roku bodaj 1938 na terenie tamtejszej bażantarni kłusownika (mieszkańca wsi Górka), dziedzic łagiewnicki kazał obwozić drabiniastym wozem (żeby lepiej go było widać!) po okolicznych majątkach – dla odstraszenia potencjalnych amatorów jaśniepańskiego ptaka.

Bażant ponad wszystko
Wypadki te skłaniają do refleksji nad funkcjonowaniem prawa w przedwojennej Polsce, znaczeniem ziemiaństwa, poczuciem własności i konfliktów powstających na tym tle (por. opowiadanie A. Dygasińskiego, Dziedzic i kłusownik, 1893), nade wszystko zaś nad rolą bażanta w obyczajowości tej klasy i w zwyczajach przez nią kultywowanych. Pozycja bażanta w ziemiańskiej awifaunie łowieckiej była wywindowana ponad rozsądną miarę i dęta tak, jak dęte było niekiedy jaśniepaństwo przedwojennego ziemiaństwa. Z jego odejściem skończyła się też kariera ptaka, przez którego stracił życie niejeden kłusownik.
Dramaty, a nawet tragedie, rozgrywały się na poziomie imponderabiliów, takich jak honor czy przywilej szlachecki. Zamach na bażanta traktowany był nie tylko jako zamach na własność jaśnie pana, ale również jako zamach na niego samego. Polowanie i zastawianie stołu bażantem przez członka innej klasy społecznej musiało być traktowane jako zrównanie stołu chama z jaśniepańskim i godziło w samą istotę ziemiaństwa.

A dzisiaj...
Obecnie bażanty na swój użytek hodują emeryci na działkach lub w przydomowych ogródkach, a dla zasilania łowisk i przyjemności polowania (również zbiorowego) – ośrodki hodowli. Każdemu, kto jeszcze czyta, warto polecić urocze opowiadanko Roalda Dahla Danny mistrz świata (przekł. na inne języki mają tytuł: Danny albo polowanie na bażanty) lub międzynarodowy bestseller, thriller duńskiego pisarza Jussi Adler-Olsena Zabójcy bażantów, natomiast miłośnikom Przygód rozbójnika Rumcajsa – odcinek zatytułowany Polowanie na bażanty.


Autor : Kazimierz Orzechowski

Dopisek Admina:
Ze swojej strony dodam, że kiedy mieszkałem w dużym mieście, jakieś 15 lat temu, na jego obrzeżach, w laskach i na łąkach, na polach, a nawet w ogrodach, spotykałem bardzo często podczas moich konnych włóczęg, całe stada nie tylko bażantów, ale także kuropatw i przepiórek - teraz mieszkam na odludziu w warmińsko-mazurskiej krainie, pośród lasów, pól i łąk, otoczony jeziorami i niewielkimi wioskami, a ni bażanta, ni kuropatwy, ani widu, ani słychu, za to wiele rodzajów podniebnych drapieżników, lisów, bezpańskich psów i kotów oraz kłusowników na dwóch nogach; z nielegalnym karabinem, z linkami nylonowymi i drutem, z sieciami i mnóstwem innych rodzajów wnyków. Mówili mi pracownicy z Parku Krajobrazowgo, że wypuszczono tu onegdaj, kupione za ciężkie pieniądze, około 300 sztuk bażantów, ale po dwóch tygodniach nie było już ani jednego, co i ja niniejszym potwierdzam, bo włócząc się zimą po okolicy spotykam liczne tropy saren i jeleni, dzików, borsuków, lisów, a nawet zajęcy, tropów ptactwa natomiast, nie widać nigdy i nigdzie. Żal, że niedługo oglądać bażanta będziemy jedynie w zoo, albo w prywatnej hodowli....


piątek, 7 marca 2014, 13:02
Zobacz profil
Administrator

Dołączył(a): piątek, 31 lipca 2009, 08:19
Posty: 52
Cytuj
Witam mojowolczyków!
Jako, że nic nowego w tym temacie na naszym Forum się nie dzieje, postanowiłem "pochwalić się" swoimi nowymi pracami,
które w ramach eksperymentu, namalowałem bardzo "kwieciście" i przy użyciu nie tylko pędzli, ale i szpachelek.
Obrazki są leśno-wiejskie i sielskie, i co ciekawe, widziane przeze mnie widoczki oglądałem nowymi oczami, tzn. nie w przyciemnionych,
jak zawsze, okularach, ale w jasnych - stąd może tyle światła i ostrych kolorów tęczy.
Obecnie pracuję nad pełną panoramą mojego Przedpiekla, ale to chyba jeszcze potrwa, raczej dłużej niż szybciej.... :)
Zachęcam Dziadka do pochwalenia się swoimi nowymi pracami - pisałem o kilku jego nowych wystawach, ale bez odzewu z jego strony, .... może teraz uraczy nas czymś niezwykłym i w, miłych sercu, "leśnych klimatach".
Zapraszam też na forumowe wystawki innych mojowolczyków, nie tylko w malowaniu, ale i we wszelakich dziedzinach sztuki i działalności np. rękodzielniczej.

Jaszczur


Załączniki:
Komentarz: obraz akryl - droga do Przedpiekla
IMG_0102.JPG
IMG_0102.JPG [ 192.42 KiB | Przeglądane 47821 razy ]
Komentarz: obraz akryl - wiosna
IMG_0108.JPG
IMG_0108.JPG [ 156.87 KiB | Przeglądane 47821 razy ]
Komentarz: obraz akryl - dębowa aleja
IMG_0104.JPG
IMG_0104.JPG [ 128.71 KiB | Przeglądane 47821 razy ]
środa, 2 lipca 2014, 12:25
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 63 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 12, 13, 14, 15, 16  Następna strona

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
Designed by ST Software. Change colors.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO